środa, 1 maja 2013


Rozdział:5 


 Oczami Veronic:

Gdy weszliśmy do środka przywitał mnie i Su okrzyk radości , że w końcu dotarłyśmy. Szłam z Justinem za rękę , żeby się nie zgubił. Zapoznałam go ze wszystkimi i zaczęliśmy najostrzejszą imprezę roku. Wszędzie wypatrywałam Austina , ale biedak tak przeraził się  naszym rozstaniem , że  postanowił nie przychodzić.
No trudno. Moje życie jest lepsze od kąt  poznałam Justina. Zaczęłam tańczyć z ludźmi , nie widziałam nigdzie Justina , ale po krótkiej chwili dostrzegłam go wśród chłopaków zaprzyjaźnił się z nimi. To miłe . Zauważył , że się w niego wpatruje i się uśmiechnął.
Podeszłam do baru po odrobinkę alkoholu zmieszanego z colą. Wypiłam do końca i wyrzuciłam kubek. Trochę nabuzowana alkoholem podeszłam do dziewczyn i zaczęłam sexownie tańczyć na stoliku , tak żeby Justin zwrócił  na mnie uwagę. Razem z dziewczynami śmiałyśmy się przy tym , ale udało się Justin przeprosił i podszedł do mnie złapał za ręce i chciał żebym zeszła.
Sprytnie ześlizgnęłam się w jego ramiona i szybko go pocałowałam odwzajemnił pocałunek . Po kilku minutach odłożył mnie na ziemie . Byłam szczęśliwa , że to zrobiłam . Uśmiechnęłam się do Justina odwzajemnił uśmiech . Złapał mnie za rękę i pocałował w nią. Właśnie leciała moja ulubiona piosenka Justina Biebera a dokładniej “Nothing like us“, nigdy nie widziałam twarzy tego artysty … ale jestem dziwna. Heh ! Ułożyłam głowę na jego ramieniu i kołysałam się w rytm piosenki . Moja głowa była przepełniona tylko tym cudownym pocałunkiem z Justinem . Nagle z transu wyrwał mnie śpiew Justina tuż przy moim uchu . To było zaskakujące , a zarazem dziwne . Usłyszałam śpiew identyczny do tego co leciał właśnie przez głośniki. Odsunęłam głowę zdezoriętowana, po czym znowu ją położyłam i wsłuchiwałam się w jego głos .
Piosenka się skończyła od sunęłam głowę od Justina i przybliżyłam się do jego ucha po czym szepnęłam.
- Chodź ze mną na zewnątrz 
Pociągnęłam go za rękę. Byliśmy już na świerzym  powietrzu , usiedliśmy na huśtawce i kołysaliśmy się na niej . Postanowiłam , że rozpocznę pierwsza tę rozmowę.
- Przepraszam za ten pocałunek 
- Dlaczego za niego przepraszasz?- zapytał i dodał
- Uważasz go za błąd?
- Nie powinnam cię całować . Nie uważam go za błąd- powiedziałam
- Ja nie jestem za niego zły a raczej szczęśliwy , żę to zrobiłaś - powiedział
-Naprawdę?- zapytałam 
- Tak - odpowiedział 
Po chwili wzięłam jego rękę  w dłoń zbliżyłam się nie co bliżej .Wsłuchałam w szum wiatru i po chwili się odwróciłam twarzą do niego. Zbliżyłam swoje usta do jego ust , zacząłem go delikatnie całować . Włożyłam język do jego ust on zrobił to samo pieściliśmy swoje usta . Czułam , że go kocham … Ale ja nie mogę …
To jest pewne kocham go całego…
Po kilku minutach oderwaliśmy się od siebie . Tym razem Justin odezwał się pierwszy . 
- Musze coś ci powiedzieć
- Ja też - powiedziałam 
- Kocham cię i nie mogę tego trzymać dłużej w sobie - powiedział
- Ja też cie kocham - odparłam…..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz